Wymiana młodzieży
Dwutygodniowa wymiana młodzieży pomiędzy technikami logistycznymi w Szczecinku i Skórczu dobiegła końca. Poniżej, w telegraficznym skrócie przedstawiamy to, co robiliśmy/działo się w ostatnim tygodniu.
Pierwszy dzień pobytu gości ze Skórcza, to rajd rowerowy wokół jeziora i ognisko na Mysiej Wyspie.
We wtorek nasi goście uczestniczyli w lekcjach, a później udaliśmy się do Centrum Edukacji Ekologicznej i Rewitalizacji Jezior, gdzie nasz Pan dyrektor Robert Jasek oprowadził nas i w bardzo przystępny sposób opowiedział o eksponatach i wystawach w Centrum. Nasze – szczecineckie CEEiRJ- to takie małe „Centrum Nauki Kopernik” . Tego dnia jeszcze, delektowaliśmy się lodami z włoskiej lodziarni.
Dzień trzeci rozpoczęliśmy warsztatami lodowymi w Cukierni Dolce Vita. Tam, właściciel – Pan Michał Pianowski, przedstawił nam swoją recepturę i technologię wytwarzania lodów. Podsumowując – było pysznie J. Po powrocie, klasy II i III technikum logistycznego oraz nasi goście zasiedli w auli szkolnej do pisania próbnego egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe A.30 i A.31. Tego dnia odwiedziliśmy jeszcze PLASTROL w Lotyniu, w którym wytwarza się wtyczki, przewody elektryczne, ale również podzespoły dla takich odbiorców jak: Amica, Samsung czy Bosh. Przekonaliśmy się, że wykresy Gantta, karty KANBAN, Lean Production i np. systemy Kaizen to realne rozwiązania w przedsiębiorstwach produkcyjnych.
W czwartek pojechaliśmy do Koszalina. Papugarnia, to miejsce, które każdy powinien odwiedzić, szczególnie jeśli lubi obcować ze zwierzętami. Nie zapomnieliśmy również o tym, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch”, dlatego kolejnym punktem tego wyjazdu była wizyta w PlayParku (park trampolin). Było tak fantastycznie, że nawet nie zorientowaliśmy się, kiedy minął nam tam czas. Po powrocie do Szczecinka czekała na nas jeszcze jedna atrakcja – seans w kinie – obejrzeliśmy Avengers w 3D w dubbingu.
Piąty dzień, to ostatni dzień pobytu gości ze Skórcza. Przyrządziliśmy jeszcze wspólnie pizzę pod opieką fachowca – Pana Łukasza Szymańskiego, zjedliśmy ją i …… pożegnania nadszedł czas.
Dwa tygodnie upłynęły jak „z bicza strzelił”…. szkoda, że już po wymianie.
Wymiana ta nie doszłaby do skutku i nie byłaby tak udana, gdyby nie wsparcie Pana dyrektora Roberta Jaska, Pani kierownik internatu i całej obsługi internatu oraz przychylnych nam nauczycieli.
Dziękujemy.
Uczniowie biorący udział w wymianie